Ciężarówka zatrzymana do kontroli przez inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego z Gorzowa Wielkopolskiego wyglądała tak jakby z tyłu nie miała świateł i tablicy rejestracyjnej.

W czwartek (20 lutego 2025 r.), na ekspresowej „trójce” w pobliżu Gorzowa Wielkopolskiego, inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli polską ciężarówkę, która po rozładunku wracała do bazy. Podczas wjazdu pojazdu na wyznaczone miejsce kontroli inspektor zauważył, że z tyłu naczepy nie widać lamp i tablicy rejestracyjnej. Okazało się, że kierowca zabezpieczył tył naczepy przed uszkodzeniem w czasie rozładunku. Niestety po rozładowaniu pojazdu zapomniał on jednak odsłonić wcześniej zabezpieczone elementy. W efekcie kierujący innymi pojazdami nie widzieli żadnych świateł z tyłu tego pojazdu, w tym świateł mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, tj. stopów i kierunkowskazów.

Inspektor ukarał kierowcę mandatem. Mężczyzna mógł kontynuować jazdę po odsłonięciu lamp i tablicy rejestracyjnej.